„To brzmi jak czary”: czy terapia światłem naprawdę może zapewnić lepszą skórę, czystsze zęby i mocniejsze stawy?
Terapia światłem z pewnością ma swój moment. Teraz możesz kupić świecące gadżety na wszystko, od problemów skórnych i zmarszczek po bóle mięśni i choroby dziąseł, a najnowszym z nich jest szczoteczka do zębów wzbogacona małymi czerwonymi diodami LED, opisana przez jej twórców jako „przełom w domowej pielęgnacji jamy ustnej”. Globalna wartość tego rynku w 2024 r. wynosiła 1 miliard dolarów, a do 2035 roku ma wzrosnąć do 1,8 miliarda dolarów. Można nawet udać się do sauny na podczerwień, gdzie zamiast rozżarzonych węgli (prawdziwych lub elektrycznych) podgrzewających powietrze, ciało ogrzewa się bezpośrednio światłem podczerwonym. Zdaniem wielbicieli, to jak kąpiel w jednej z tych masek upiększających oświetlonych diodami LED, która pobudza produkcję kolagenu w skórze, rozluźnia mięśnie, łagodzi stany zapalne i przewlekłe schorzenia, a jednocześnie chroni przed demencją. „Brzmi trochę jak czary” – mówi Paul Chazot, profesor neurologii na Uniwersytecie w Durham, który po 20 latach badań w tej dziedzinie nawrócił się na wartość terapii światłem. Oczywiście niektóre skutki działania światła na nasze ciała są dobrze poznane. Światło słoneczne pomaga nam wytwarzać witaminę D, niezbędną dla zdrowia kości, odporności, mięśni i nie tylko. Światło słoneczne reguluje również nasz rytm dobowy, powodując uwalnianie neurochemikaliów i hormonów, gdy nie śpimy, i wycisza funkcje organizmu na potrzeby snu, gdy zapada noc. Lampy imitujące światło słoneczne są powszechnym lekarstwem dla osób z sezonową chorobą afektywną (smutną), aby poprawić obniżony nastrój w zimie. Nie ma więc wątpliwości, że do prawidłowego funkcjonowania potrzebujemy energii świetlnej. Podczas gdy lampy Sad zwykle wykorzystują mieszaninę częstotliwości światła z niebieskiego końca widma, większość innych urządzeń do terapii światłem wykorzystuje światło czerwone lub podczerwone. W poważnych badaniach klinicznych, takich jak badania Chazota nad wpływem podczerwieni na komórki mózgowe (więcej o tym później), znalezienie właściwej częstotliwości ma kluczowe znaczenie. Światło jest formą promieniowania elektromagnetycznego, którego widmo rozciąga się od najdłuższych fal o najniższej energii (fale radiowe) do fal o najwyższej energii (fale gamma). Fototerapia, czyli terapia światłem, wykorzystuje długości fal znajdujące się w środku tego widma, przy czym najwyższą energią jest niewidzialne ultrafiolet, następnie światło widzialne (wszystkie kolory, które widzimy w tęczy), a następnie podczerwień (którą możemy zobaczyć za pomocą noktowizorów). Światło UV jest stosowane przez dermatologów medycznych od wielu lat w leczeniu przewlekłych chorób skóry, takich jak egzema, łuszczyca i bielactwo nabyte. Działa na układ odpornościowy w komórkach „i tłumi stany zapalne” – mówi dr Bernard Ho z Brytyjskiego Stowarzyszenia Dermatologów. „Istnieje wiele dowodów na fototerapię”. UVA wnika głębiej w skórę niż UVB, podczas gdy diody LED, które widzimy w konsumenckich urządzeniach do terapii światłem (które zazwyczaj dostarczają światło czerwone, podczerwone lub niebieskie), „zwykle są nieco bardziej powierzchowne”. Łóżko do terapii światłem podczerwonym. Zdjęcie: O2O Creative/Getty Images Skutki uboczne ekspozycji na promieniowanie UVB, takie jak oparzenie lub opalenizna, są dobrze znane, ale w urządzeniach medycznych światło jest dostarczane w formie „wąskopasmowej” – czyli o mniejszych długościach fal – co minimalizuje ryzyko. „Jest nadzorowany przez pracownika służby zdrowia, więc dawkowanie jest monitorowane” – mówi Ho. Co najważniejsze, żarówki są kalibrowane przez techników medycznych, „aby zapewnić, że dostarczana długość fali jest dostosowana do zamierzonego celu – w przeciwieństwie do solariów, gdzie jest to nieco nieuregulowane i tak naprawdę nie wiemy, jakie długości fali są używane”. Czerwone i niebieskie diody LED, mówi, „nie są tak naprawdę używane w sensie medycznym, ale mogą pomóc w pewnych schorzeniach”. Sugeruje się, że czerwone diody LED pomagają pobudzić krążenie krwi, pobór tlenu i odnowę komórkową w skórze oraz stymulują produkcję kolagenu – kluczowy cel w działaniu przeciwstarzeniowym. „Istnieją dowody” – mówi Ho. „Chociaż nie jest mocny”. W każdym razie wśród morza dostępnych obecnie urządzeń „nie wiemy, czy emitowane światło odzwierciedla wyniki przeprowadzonych badań. Nie wiemy, jak długo trwa światło, jak blisko skóry powinno ono znajdować się i czy zwiększy to ryzyko w stosunku do korzyści. Istnieje wiele pytań”. Jeden z najwcześniejszych produktów emitujących niebieskie światło był ukierunkowany na Cutibacterium Acces, drobnoustroje powiązane z trądzikiem. Dowody na jego skuteczność nie są na tyle mocne, aby lekarze mogli go rutynowo przepisywać – chociaż, jak mówi Ho, „często można go spotkać w uzdrowiskach medycznych lub gabinetach kosmetycznych”. Mówi, że niektórzy z jego pacjentów używają go w ramach swojej codziennej rutyny, ale jeśli kupują urządzenie do użytku domowego, „po prostu mówimy im, żeby dokładnie wypróbowali i upewnili się, że zostało ocenione pod kątem bezpieczeństwa. O ile nie jest to wyrób medyczny, przepisy są nieco szare. ”Maska przeciwstarzeniowa ze światłem LED. W międzyczasie Chazot w rozległej dziedzinie pionierskich nauk medycznych eksperymentował z komórkami mózgowymi, identyfikując szereg sposobów, w jaki podczerwień może poprawić zdrowie komórkowe. „Prawie wszystko, co zrobiłem ze światłem o tej konkretnej długości fali, było pozytywne i ochronne” – mówi. Częściowo to właśnie te liczne i różnorodne pozytywne skutki dla zdrowia komórek wzbudziły sceptycyzm wobec terapii światłem – twierdząc, że jest to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. Jednak badania całkowicie zmieniły jego zdanie w tej kwestii. Chazot pracuje głównie nad opracowywaniem leków na choroby neurodegeneracyjne, ale ponad 20 lat temu lekarz pierwszego kontaktu, który opracowywał przeciwwirusowe leczenie światłem na opryszczkę, szukał swojej wiedzy jako biolog. „Stworzył kilka urządzeń, abyśmy mogli z nimi pracować z komórkami i muszkami owocowymi” – mówi. “Byłem dość sceptyczny. Była to niezwykła długość fali wynosząca około 1070 nanometrów i nikt nie wierzył, że ma ona jakiekolwiek działanie biologiczne. “Jednak fakt, że się to udało, polegał na tym, że z łatwością przemieszczał się przez wodę, co oznaczało, że mógł penetrować organizm głębiej. W tym czasie pojawiło się więcej dowodów na to, że światło podczerwone kieruje się do mitochondriów w komórkach. Mitochondria są elektrowniami komórek, wytwarzającymi energię niezbędną do ich funkcjonowania. „Każda komórka w organizmie, łącznie z mózgiem, ma mitochondria” – mówi Chazot, który jako neurobiolog postanowił skoncentrować badania na komórkach mózgowych. „Wykazano, że u ludzi ta terapia światłem zwiększa przepływ krwi do mózgu, co zawsze jest bardzo dobre”. Podczas leczenia 1070 mitochondria wytwarzają również niewielką ilość cząsteczki znanej jako reaktywne formy tlenu. W małych dawkach substancja ta, mówi Chazot, „stymuluje tak zwane białka opiekuńcze, które opiekują się mitochondriami, komórkami, a także radzą sobie z niepożądanymi białkami”. Wszystkie te mechanizmy wydają się obiecujące w leczeniu chorób mózgu: przeciwutleniacz, działanie przeciwzapalne i proautofagia – autofagia to proces, którego komórka używa do usuwania niepożądanych, szkodliwych białek. Terapia niebieskim światłem u nastoletniego chłopca. Zdjęcie: Constantinis/Getty Images Kiedy Chazot ostatni raz sprawdzał literaturę na temat stosowania fali 1070 u pacjentów z demencją, stwierdził, że w czterech badaniach, w tym jego własnych wstępnych badaniach klinicznych przeprowadzonych w USA, wzięło udział około 400 osób. Towarzystwo Alzheimera opisuje badania nad terapią światłem jako „obiecujące”. Dodaje jednak: „Badania są wciąż w powijakach i nie ma obecnie wystarczających dowodów, aby zalecać stosowanie terapii światłem jako metody leczenia demencji”. Według Lucy Macdonald, fizjoterapeutki pracującej w Surrey, jednym z obszarów, w którym specjaliści w dużej mierze porzucili terapię światłem, jest fizjoterapia. Nie oznacza to jednak, że powstrzymują one wysokiej klasy siłownie i urządzenia konsumenckie oferujące terapię światłem czerwonym i laserem w celu wspomagania regeneracji mięśni oraz zmniejszania bólów mięśniowo-szkieletowych. Twierdzono, że specjalne lasery czerwone i podczerwone mogą powodować mikrourazy głęboko w chrząstce i pomagać jej w odrastaniu. „Uważano, że niższe poziomy częstotliwości wnikną głębiej” – mówi Macdonald. “Nawet kiedy po raz pierwszy zakwalifikowałam się, około 25 lat temu, nadal go stosowano. Jednak obecnie nikt go nie używa do leczenia głębokich tkanek, takich jak chrząstki. Może być pomocny i nadal jest stosowany w przypadku powierzchownych zmian chorobowych, gojenia się ran i tym podobnych rzeczy, stąd pokrywa się to z branżą kosmetyczną. Jednak w przypadku zastosowań głębokich nie ma dowodów wskazujących, że to działa. “Badania leżące u podstaw twierdzeń, że może leczyć głębokie tkanki, nie są randomizowanymi badaniami kontrolnymi”, mówi. “Wezmą dwie grupy tematyczne i poddadzą obu różnym rodzajom lasera, a następnie przyjrzą się wynikom tych dwóch, ale nie kontrolują tego w przypadku braku leczenia. I oczywiście ciało ma wrodzoną zdolność uzdrawiania. “Kilka dekad temu, wspomina, “ludzie szli do fizjoterapeuty, przywiązywali się do maszyny, naciskali przycisk i gotowe”. Nigdy nie należy lekceważyć efektu placebo, mówi: “Podczas sesji laserowej rozmawiałaś z fizjoterapeutą, problem został potwierdzony. Poziom strachu został zmniejszony. Czujesz się bardziej zaopiekowany i gotowy, aby zacząć być bardziej aktywnym i więcej się ruszać, a wszystkie rzeczy, o których wiemy, faktycznie pomagają w problemach z chrząstką – ale to nie jest laser. Ponieważ kontrolowanie lasera nie okazuje się skuteczny. “Mówi, że jeśli ona lub ktokolwiek inny w jej rodzinie miała problemy z chrząstką, nie przesunęłaby po niej lasera. „W dzisiejszych czasach istnieje wiele innych wysoce skutecznych terapii popartych przyzwoitymi dowodami”. A co z łóżkami zakrywającymi całe ciało wysadzanymi czerwonymi diodami LED, dostępnymi obecnie w eleganckich siłowniach i drogimi matami do ciała sprzedawanymi w Internecie, obiecującymi pomóc w regeneracji mięśni? Macdonald nie może znaleźć żadnych badań klinicznych potwierdzających swoje twierdzenia. „Najlepszą rzeczą, jaką ludzie mogą zrobić, aby wspomóc regenerację mięśni” – mówi – „jest ruszanie się, ponieważ pozwala to na utrzymanie dobrego krążenia, zdrowe odżywianie, aby mieć wszystkie elementy potrzebne do naprawy, oraz sen”. Szczyt gojenia następuje podczas snu. Podobnie Ho niekoniecznie polecałby produkty LED do pielęgnacji skóry, chociaż podejrzewa, że ryzyko jest minimalne, jeśli są stosowane zgodnie z zaleceniami. “Przedawkowanie prawdopodobnie oznaczałoby wywieranie zbyt dużej ilości ciepła na skórę, co może wywołać pigmentację lub jeszcze większy stan zapalny skóry. Dlatego istnieją pewne obawy dotyczące stosowania tych produktów. “Mężczyzna używający w domu maski do terapii LED. Zdjęcie: Westend61 GmbH/AlamyAle nawet Ho miał ochotę spróbować. “Korzystanie z niego jest całkiem przyjemne. Użyłem go do odrobiny rozjaśnienia, trochę do zapobiegania pigmentacji. Mój ma inne tryby, ale muszę sobie przypominać, że to nie jest zabieg medyczny. Myślę, że jeśli podejdziesz do tego z nastawieniem, że jest to szaleństwo, przyjemna przyjemność dla siebie… ale unikałbym nadużywania i stosował zgodnie z zaleceniami. ” Jeśli cię na to stać, możesz, mówi, “w teorii dać całkiem ładne efekty, nawet jeśli są krótkotrwałe. Jeśli dodadzą ci trochę energii lub sprawią, że poczujesz się lepiej, czemu nie? Ale nie traktuj tego jak świętego Graala. “W praktyce dermatologii estetycznej, mówi Ho, diody LED stosuje się w celu zmniejszenia niektórych skutków ubocznych innych metod leczenia, które mogą powodować stany zapalne, takich jak peelingi lub zastrzyki. „Pomysł jest taki, że światło LED pomoże skrócić część przestojów”. Sprzęt profesjonalny lub medyczny powinien posiadać oznaczenie CE, oznaczające wyższe standardy testowania niż w przypadku wersji dostępnych bez recepty. Mimo to, jego zdaniem, “dokładne dane dotyczące tego, jak często i z jaką częstotliwością należy go używać, nadal pozostają jedynie w sferze domysłów. Nawet jeśli używasz wyrobu medycznego, będzie to zależeć od samego urządzenia i zaleceń producentów opartych na ich testach.” Nie wiemy również, które produkty kosmetyczne mogą zmniejszyć lub zwiększyć ich skuteczność i czy należy zastosować je przed, czy po ich zastosowaniu. Jury nie ocenia także nowej szczoteczki do zębów świecącej na czerwono ani niezliczonej liczby innych świecących urządzeń, które można kupić w celu leczenia chorób dziąseł. Brytyjskie Stowarzyszenie Stomatologiczne twierdzi, że jest to tak młoda dziedzina, że eksperci nie są jeszcze w stanie pomóc. Podobnie jak w przypadku wielu innych konsumenckich produktów do terapii światłem, chociaż teoretycznie mogłyby one pomóc zmniejszyć stan zapalny i poprawić zdrowie komórkowe, jeśli chodzi o ich skuteczność i bezpieczeństwo, w dużej mierze pozostajemy w niewiedzy.
প্রকাশিত: 2025-10-26 22:00:00
উৎস: www.theguardian.com








